Spółki akcyjne zakładane były dawniej przede wszystkim dla organizacji biznesów przemysłowych, handlowych lub finansowych. Jednak zdażało się czasami, że także przed wojną działały w usługach. Była nawet taka, która prowadziła restauracje. W pięknym mieście Poznaniu.
Jeżeli ktokolwiek łączy przedwojenne spółki akcyjne wyłącznie z przemysłem, finansami, handlem lub budownictwem, to mocno się myli. Chwila zastanowienia i w tym momencie przychodzą do głowy takie firmy jak Filharmonia Warszawska, Uzdrowisko Wysowa, czy Teatr Polski w Ogrodach Potockiego, czyli obecnie po prostu Teatr Polski w Poznaniu. Prawda te wszystkie dzieła była zorganizowane przez założone specjalnie w tym celu spółki akcyjne. Ale skoro już wspomnieliśmy Poznań, to skupmy się dziś na restauracjach. Była właśnie w Poznaniu taka spółka akcyjna, która przed wojną próbowała zbić interes na karmieniu publiczności, jak dawniej zwykło nazywać się klientów.
„Gastronomia” S.A. została zarejestrowana w Poznaniu 15 marca 1923 roku. Celem spółki było prowadzenie restauracji i w tym celu w momencie założenia przejęła zakłady należące wcześniej do Zjednoczonych Pracowników Gastronomicznych sp. z o.o. Założycielami spółki były wyłącznie osoby fizyczne, które tajemniczo zostały opisane jako „pełnomocnicy gastronomiczni”: Ludwik Wojcieszyński, Leon Łopiński, Władysław Rajewski, Tomasz Kubiaczyk, Ludwik Zamlewski, Wincenty Pijarowski, Wojciech Grześkowiak, Adam Jackowski, Alfons Kossel, Jan Żuromski, Kazimierz Sell, Symforjan (serio!!!) Jóźwiak, Bronisław Ratajczak, Stanisław Olszewski, Karol Maciejewski, Leon Jarecki, Edward Średziński, Franciszek Kowalak i Dymitr Domina, którzy to założyciele objęli także akcje pierwszej emisji „Gastronomii” S.A. Akcje, dodam od razu, miały nominał 10.000 mkp.
Najważniejsza jednak ciekawość, to które restauracje w Poznaniu należały do spółki? Z pozyskanych informacji na podstawie różnych międzywojennych źródeł da się ustalić, że spółka zarządzała co najmniej pięcioma kuchniami. Chyba najbardziej znana to była „Grand Cafe Restaurant” zlokalizowana przy pl. Wolności 18 (budynek przedwojenny już nie istnieje, ale bez trudu znaleźć można zdjęcia z ogromnym szyldem lokalu z okresu działania lokalu). Nie mniej ciekawy, pewnie nawet bardziej prestiżowy był „Belweder” restauracja i kawiarnia umiejscowiony przy dawnej ul. Marszałka Focha 18, czyli istniejącym do dziś budynku należącym do dyrekcji PeWuKa (jakby ktoś niezorientowany, to oczywiście dzisiejsze Międzynarodowe Targi Poznańskie). Były jeszcze restauracja „Pod Wiechą” przy ul. 27 Grudnia 19 (później przemianowana na restaurację „Gastronomja” właśnie) i restauracja „Tivoli” pod tajemniczym adresem poznańskim: ul. Wrocławska 38. Ostatnią knajpą, o której wspomina się w źródłach jest „Ogród Strzelecki” umiejscowiony w Poznaniu – Szeląg (razem z kręgielnią).
Niestety szczęści spółce nie sprzyjało. Prowadzenie restauracji, zarówno dawniej, jak i dziś to niełatwy biznes. Spółka upadła, a dniem ogłoszenia upadłości był 8 styczeń 1931 rok, godz. 10.00 (sic!). Co więcej w toku postępowania upadłościowego udało się ostatecznie zebrać na zaspokojenie wierzycieli spółki majątek w wysokości 30.000 zł, ale suma wierzytelności uprzywilejowanych wynosiła 14.667,47 zł i nieuprzywilejowanych 217.135,46 zł.
Na koniec o wyjątkowości „Gastronomii” S.A. To była szczególna spółka akcyjna, gdyż jedyna w Polsce międzywojennej której wyłącznym lub chociażby podstawowym przedmiotem działalności było prowadzenie restauracji. Co prawda były takie, które prowadziły obok innej działalności także restaurację, ale była to zawsze restauracja przy hotelu, którego działalność była głównym źródłem przychodów takich spółek.
Jeżeli zainteresowany ktoś jest dalszymi szczegółami dotyczącymi „Gastronomii” S.A. zapraszam na: "Gastronomja" w Bazie Historycznych Spółek Akcyjnych
Zdjęcie restauracji ze znakomitego serwisu www.fotopolska.eu